Psychologia codziennie. "W mojej wiosce nie ma już wody ani jedzenia". Kataklizmy się kumulują, Somalii zagraża głód. Pochodząca z dotkniętego suszą rejonu Lower Shabelle 21-letnia Amina
Od początku roku w szpitalu Banadir w Mogadiszu odnotowano 4272 przypadki ostrej biegunki, głównie wśród dzieci w wieku poniżej pięciu lat. 181 osób zmarło - powiedział w Genewie ekspert WHO Michel Yao. Badania laboratoryjne potwierdziły, że "mamy dwukrotnie lub nawet trzykrotnie więcej przypadków niż przed rokiem" - wyjaśnił Yao.
Najnowsze szacunki mówią, że aż trzy miliardy ludzi nie może sobie pozwolić na zdrową dietę. W Afryce Subsaharyjskiej i Azji Południowej jest tak w przypadku 57% populacji. Według raportu, w 2019 r. 191 mln dzieci poniżej 5. roku życia było zbyt chudych lub zbyt niskich jak na swój wiek, co często wiąże się z niedożywieniem.
W krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej najbardziej dotkniętych skutkami wojny na Ukrainie, wskaźniki niedożywienia są jeszcze wyższe: >> W Jemenie 45% dzieci jest zbyt niskich jak na swój wiek, a ponad 86% ma anemię; >> W Sudanie 13,6% dzieci jest zbyt chudych, a 36,4% zbyt niskich jak na swój wiek. Ponadto niemal połowa ma
Druga część filmu opowiada o problemach dotyczących wody pitnej. Materiał realizowany był na terenach wiejskich (region Oromia) oddalonych o około 100 km od stolicy kraju. Źródło – Geo-Edukacja; Film skupia się na dzieciach, czyli na przyszłości. Na ich marzeniach ale także pokazuje ich obecną sytuację, również w kontekście
Przyczyną niemal połowy wszystkich śmierci dzieci w Afryce jest głód. Około 60 milionów spośród najmłodszych nie ma na Czarnym Lądzie dostępu do żywności, której ilość zapewniałaby elementarny komfort codziennego funkcjonowania. Jeśli ta tendencja będzie się utrzymywać, do 2050 roku w Afryce silne niedożywienie może
W waszym raporcie piszecie, że skutkami kryzysu w Rogu Afryki są nie tylko głód i choroby, ale też wzrost przemocy wobec dzieci. Nie mam co do tego wątpliwości. Zwracamy uwagę na jeszcze jedną rzecz. Przez dramatyczną sytuację wzrasta liczba małoletnich dziewczynek zmuszanych do zawierania małżeństw.
Ponad 51 mln ludzi, w tym 26,5 mln dzieci we wschodniej i południowej Afryce cierpi z powodu suszy wywołanej najsilniejszym od 50. lat zjawiskiem El Niño. Sytuacja
Reklama. Czerep: Moskwa chce zagłodzić Afrykę jak Ukrainę w latach 30. [WYWIAD] Karolina Wójcicka. 29 czerwca 2022, 08:16. Ten tekst przeczytasz w 3 minuty. Głód / shutterstock
Czynniki ekonomiczny i polityczny wspólnie wpływają na decyzje o budowie infrastruktury, np. utwardzonej drogi. Dzięki takim rozwiązaniom towary, w tym żywność, są dostępniejsze, a przez to tańsze. Sam czynnik polityczny to forma rządów, przynależność do bloków handlowych, poziom biurokracji czy korupcji.
VmxMLz0. Dziś 14 tys. wagonów ze zbożem stoi na granicy. Jeśli nie trafią do Afryki, Europie grozi fala migracji, a polskim rolnikom upadłość. Gdzie jest komisarz UE ds. rolnictwa, Janusz Wojciechowski? – pytają ludowcy. 1/3 ukraińskiego zboża przecieka nielegalnie i zostaje w Polsce – potrzebny skuteczny transport Rosyjska agresja na Ukrainę skutkuje poważnym kryzysem żywnościowym. Efekty tej wojny odczują szczególnie państwa biedniejsze, uzależnione od importu zbóż i produktów żywnościowych z Rosji i Ukrainy. W Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie sytuacja zmierza w kierunku masowego głodu. Rosja blokuje porty Ukrainy Rosja z jednej blokuje porty Ukrainy, uniemożliwiając eksport milionów ton zboża na rynki światowe i stosuje ograniczenia oraz cła na wywóz własnej produkcji, z drugiej zaś strony prowadzi kampanię dezinformacji, oskarżając Zachód o stworzenie zagrożenia żywnościowego. Głód i rosyjska propaganda w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie pokieruje ludzi do Europy. Zdaniem wiceszefa KE Margaritisa Schinasa wywołane kryzysem żywnościowym migracje będą trudne do opanowania. Przypomnijmy, że Ukraina i Rosja odpowiadają w sumie za ponad 25 proc. wartości światowego eksportu pszenicy. Sama Ukraina to także ok. 15 proc. wartości światowego eksportu kukurydzy i rzepaku. Jest też największym na świecie eksporterem oleju słonecznikowego, z ok. 40-proc. udziałem. Gigantyczne ilości zboża Z powodu rosyjskiej blokady czarnomorskich portów z Ukrainy nie można wywieźć gigantycznych ilości przeznaczonych na eksport produktów rolnych. Przy naszej granicy w wagonach i silosach czekają ogromne ilości zboża gotowego do wywozu. Na odprawę czeka ponad 14 tys. wagonów. Co piąty to wagon ze zbożem. Stoją tam też wagony z olejem roślinnym (ok. 450) i ze śrutami (ok. 700). Gdyby je ustawić jeden po drugim, stworzyłyby kolejkę na 240 km! To odległość prawie taka sama jak z Warszawy do Krakowa. – Dziś 14 tys. wagonów ze zbożem stoi na granicy. Jeśli nie trafią do Afryki, Europie grozi fala migracji, a polskim rolnikom upadłość – podkreślił prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz. Nielegalny import ukraińskiego zboża do Polski Według eksperta Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych zajmuje się tym wiele małych i średnich firm, które wykorzystują wszystkie możliwości, aby sprowadzić ziarno do Polski. Zwłaszcza, że ukraińskie gospodarstwa na wschodzie kraju chcą się go pozbyć za wszelką cenę. Mimo zapewnień oraz umów handlowych to zboże nie wyjeżdża do Afryki. Nawet 1/3 zboża przecieka nielegalnie i zostaje w Polsce. – Nie może być tak, że zboże, które powinno trafiać do Afryki będzie trafiać na polski rynek i konkurować w nieuczciwej i nierównej konkurencji z polskimi gospodarzami; że zboże, które jest potrzebne, by nie było głodu i fali migracji z Afryki Północnej, zostanie w Polsce. Nie może być tak, że chęć pomocy będzie upokorzona poprzez niszczenie polskiego gospodarstwa – zaznaczył lider PSL. Nie mogą cierpieć polscy rolnicy – Jesteśmy za wsparciem Ukrainy. Nie mogą na tym jednak cierpieć polscy rolnicy. Dlatego przygotowaliśmy projekt ustawy „O ochronie polskiego rolnictwa”, która będzie regulowała przepływ zboża ukraińskiego do Afryki i zapobiegała niszczeniu naszego rynku – oświadczył na dzisiejszej konferencji prasowej poseł PSL, Mirosław Maliszewski. W projekcie ustawy zaproponowano kaucję w wysokości 1 tys. zł, która wpłacana byłaby w momencie przywiezienia do Polski zboża z Ukrainy i zwracana w momencie wyjazdu ładunku za granicę. – Proponujemy, by od każdej tony ukraińskiego zboża, warzyw i owoców, które przejeżdżają przez granicę importer wnosił kaucję – 1000 zł od tony. Zwrot następowałby przy wyjeździe ładunku z naszego kraju. To ukróci proceder zalewania rynku tymi towarami – wyjaśniają ludowcy. PSL wzywa także do utworzenia unijnych korytarzy eksportowych, służących transportowi ukraińskiego zboża do krajów Afryki. – Oczekujemy od komisarza UE ds. rolnictwa, Janusza Wojciechowskiego natychmiastowych działań w tym zakresie, bo jego bierność, jeśli nie zaproponuje czegokolwiek do przodu, będzie oznaczała, że kompletnie ignoruje sprawy bezpieczeństwa żywnościowego w Polsce i Europie – podkreślił prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz. Źródło i fot. PSL
Mieszkańcy dotkniętego katastrofalną suszą Rogu Afryki uciekają nie tylko przed głodem. Coraz poważniejszym problemem są próby wcielania dzieci do działających na tym terenie oddziałów rebelianckich. Niepokojące wieści na ten temat napływają tak z Somalii, jak Etiopii i Kenii. Wysoki Komisarz ONZ ds. Uchodźców alarmuje, że sytuacja potencjalnych dzieci-żołnierzy staje się naprawdę dramatyczna. Jednocześnie UNICEF informuje, że coraz więcej dzieci umiera też z głodu. "Z każdych dziesięciu tysięcy somalijskich dzieci każdego dnia umiera piętnaścioro. Oznacza to, że wskaźnik śmiertelności czterokrotnie przekroczył limit, który pozwala na ogłoszenie katastrofy humanitarnej" - mówi Roberto Salvan z UNICEF Italia. "Liczby, o których mówimy, są naprawdę przerażające, szczególnie gdy chodzi o południe Somalii - powiedział Radiu Watykańskiemu włoski pracownik UNICEF-u. - Piętnaście zgonów wśród dzieci to bardzo wysoki wskaźnik śmiertelności. O katastrofie humanitarnej zaczynamy mówić już, gdy z każdych dziesięciu tysięcy dzieci umiera czworo. Dzieje się tak, ponieważ z wielkim trudem możemy dotrzeć do wiosek, w których dzieci pozostały ze swymi matkami. Wiele rodzin nie ma środków czy po prostu siły, by uciekać przed głodem. Droga ucieczki oznacza ponad 20 dni marszu bez wody i jedzenia. Obozy uchodźców są więc dla tych ludzi prawdziwą ziemią obiecaną. Organizacje humanitarne do tych miejsc w pierwszym rzędzie wysyłają wodę, leki i żywność. Istnieje duże niebezpieczeństwo, że szczególnie nastolatki siłą zostaną wciągnięte do oddziałów rebelii. Wielu może to zrobić po prostu z głodu. Uzbrojeni ludzie mają bowiem zawsze łatwiejszy dostęp do żywności. Przed nami bardzo trudne miesiące. Jeśli w październiku spadną deszcze, to i tak ze skutkami obecnej suszy będziemy walczyć co najmniej do połowy przyszłego roku". Przed kościołami całej Polski trwają dziś zbiórki na pomoc dla Afryki. Do tej pory Caritas Polska zebrała na ten cel pół miliona złotych. Tymczasem na jutro Unia Afrykańska ogłosiła Dzień Solidarności z Somalią. Chodzi o to, by także mieszkańcy Czarnego Lądu poczuli się odpowiedzialni za swych głodujących współbraci. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.